czwartek, 19 lipca 2012

Czytamy: Francis Scott Fitzgerald "Wielki Gatsby"


"Pokażcie mi bohatera, a ja napiszę tragedię."
                               
                                 - Francis Scott Fitzgerald "Wielki Gatsby"


Akcja ponadczasowej powieści Francisa Scotta Fitzgeralda pt. "Wielki Gatsby" przenosi nas w czasie do wczesnych lat 20-tych XX wieku, do leżącego u stóp stolicy wszystkich miast (Nowego Jorku), Long Island. Narratorem powieści jest Nick Carraway, który po I wojnie światowej wraca do rodzinnych stron. Postanawia on wynająć samodzielnie mieszkanie i rozpocząć karierę zawodową. Czasy sprzyjały jego postanowieniu - wtedy to właśnie Stany Zjednoczone, mimo wprowadzenia w życie "Szlachetnego Eksperymentu" jakim miała być prohibicja i związanego z tym wydarzeniem rozwoju przestępczości, cieszyły się znaczącym wzrostem gospodarczym.

Nick regularnie spędza czas z rodziną mieszkającą w pobliskiej dzielnicy East Egg. Jego piękna kuzynka Daisy pragnie wyswatać go ze swoją równie atrakcyjną przyjaciółką Jordan Baker i w zasadzie udaje jej się to, bo para ma się ku sobie od pierwszych chwil poznania. Inaczej niż w przypadku samej Daisy i jej męża Toma Buchanana. Każdy bowiem wie, choć nie mówi się o tym oficjalnie, że Tom ma kochankę, która regularnie i bez skrępowania dzwoni do niego, nawet wtedy gdy ten spędza czas z żoną lub z przyjaciółmi. 

Wkrótce Nick zostaje zapraszany nie tylko do domu Daisy i Toma. Zdarza mu się uczestniczyć również w spotkaniach towarzyskich, na które Tom zabiera kochankę - Myrtle Wilson. Myrtle w niczym nie przypomina Daisy. Jest zamieszkałą w industrialnej części Long Island, nieszczęśliwą i niezbyt zamożną żoną mechanika samochodowego, spragnioną ponad wszystko życia na salonach i ciągłego bywania wśród śmietanki towarzyskiej.

Upalne, letnie dni mijają leniwie. Do sielskiego życia Nicka Carraway'a w West Egg wkracza jednak pewna tajemnicza postać. Z początku Nick słyszy tylko plotki o wspaniałych i wykwintnych przyjęciach wydawanych przez swojego sąsiada, niejakiego Gatsby'ego. Gdy jednak pierwszy raz otrzymuje zaproszenie od niego, nie wie jeszcze z jaką indywidualnością przyjdzie mu się spotkać. Nonszalancki i uroczy gospodarz skrywa pewien sekret z przeszłości. Nick nie przypuszcza, że dotyczy on jego kuzynki, Daisy.

F. Scott Fitzgerald - "Wielki Gatsby"

"Wielkiego Gatsby'ego" przeczytałam w ciągu zaledwie jednego dnia. Tak bardzo pochłonęła mnie lektura, która notabene nie była specjalnie długa, jednak z początku zamierzałam rozkoszować się jej czytaniem ciut dłużej. Głęboki morał jaki płynie z opowieści, po części bazuje na każdemu znanym motywie american dream. Od pucybuta do milionera. A może raczej od zwykłego żołnierza do Wielkiego Gatsby'ego?

Gatsby ziścił swój sen o bogactwie pozostając wciąż nad wyraz uprzejmym, kulturalnym człowiekiem, okazującym jedynie czasem skrajnie szczodre gesty w stosunku do ludzi, którymi się otaczał. A trzeba dodać, że otaczał się osobami, które nie były ani jego przyjaciółmi, ani ludźmi oddanymi mu, ani też w żaden sposób lojalnymi. Chęć imponowania swoim majątkiem i mylne założenie, że dzięki niemu będzie mógł kupić każde swoje marzenie łącznie z odwzajemnioną miłością, szacunkiem ludzi i prawdziwą, nieprzymuszoną przyjaźnią, zgubiły Gatsby'ego. Zachęcam Was bardzo do poznania bliżej historii niepoprawnego marzyciela i romantyka o złotym sercu i dziecinnej naiwności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią: