Dziś chciałabym przybliżyć Wam moją ulubioną książkę jaką jest "Przeminęło z wiatrem" autorstwa Margaret Mitchell. Pozycja ta należy do lektur obowiązkowych jeśli chodzi o powieści amerykańskie i od kilkudziesięciu lat cieszy się niesłabnącym powodzeniem wśród czytelników z całego świata. Wiele osób chętnie wraca wielokrotnie do tej książki. Postaram się opowiedzieć Wam na czym polega jej fenomen.
Scarlett O'Hara wiodła niewątpliwie wspaniałe życie będąc młodziutką i piękną córką bogatego plantatora z Georgii. Wybór adoratora lub odpowiedniej sukni stanowiły podstawowe problemy jakie zaprzątały głowę kapryśnej dziewczyny. Scarlett mimo wielkich chęci nie potrafiła być anielsko dobrą, delikatną i subtelną damą jaką była jej matka. Odziedziczyła bowiem silny charakter po ojcu Irlandczyku, który zawsze powtarzał jej, że kochać warto tylko ziemię, bo ona jest jedyną rzeczą trwałą na tym świecie. Tara, będąca ich rodzinną posiadłością, stanowić miała w jego oczach największą wartość i świętość. Dziewczyna nie rozumiejąc słów ojca koncentrowała swe myśli na Ashley'u Wilkesie - młodym chłopaku pochodzącym z mieszkającej w sąsiedztwie rodziny, który często spędzał z nią czas i miał zdaniem Scarlett szalenie rozmarzone, romantyczne i nieobecne spojrzenie. Egocentrycznie myśląc wiedziała, że Ashley ją kocha. Bo któżby jej nie kochał? Była przecież taka śliczna i słodka.
Spokój ducha Scarlett burzy jednak nagła wiadomość o zaręczynach Ashleya oraz o wystąpieniu stanów południowych z Unii. Mieszkańcy Georgii i wszystkich innych stanów doświadczą wkrótce najtrudniejszego okresu w dziejach młodego amerykańskiego narodu. Wojna secesyjna, której podstawy leżały w sporze o podstawowe prawa człowieka i wolność czarnoskórych, miała zebrać krwawe żniwo i na zawsze zmienić przypominające bajkę życie ludzi południa.
Czy przemianie ulegnie również Scarlett? Jaka długa i kręta droga czeka młodą, niedojrzałą dziewczynę ku dorosłości i odpowiedzialności za innych? Czy będzie potrafiła zbudować swoje szczęście w trudnych czasach wojny? I co przyniesie jej znajomość z irytująco pewnym siebie awanturnikiem i przemytnikiem Rett'em Butlerem?
Margaret Mitchell napisała "Przeminęło z wiatrem" w roku 1936. Mimo rozbieżności tła historycznego jakim jest wojna secesyjna oraz czasów, w których żyła autorka, powieść zaskakuje dokładnością wydarzeń, dobrze oddanymi szczegółami życia i klimatu tamtych czasów oraz wspaniałym ukazaniem nastrojów ówczesnej społeczności. Fabuła powieści bardzo wciąga. Roi się w niej od zwrotów akcji i ani przez moment nie dłuży nam się historia Scarlett O'Hary i jej najbliższych.
Bohaterka jest bardzo nietypową postacią. Odwrotnie niż sztampowe i nudne bohaterki łzawych romansów, jest ona dziewczyną z bardzo ciekawym charakterem. Jest kapryśna, a jej przemyślenia często bulwersują czytelnika, który zaraz zastanawia się dlaczego nigdy nie przyszłoby mu na myśl, że w tamtych czasach żyły naprawdę tak zadziorne, interesujące, pyskate ale na swój sposób urocze kobiety. Kobiety przeszłości opisywane w książkach i pokazywane w filmach raczej reprezentują sobą inny typ niż Scarlett, której przynajmniej z charakteru do damy daleko. Ale to właśnie Scarlett, z taką a nie inną osobowością jest najsilniejszą, najbardziej upartą w swym dążeniu do celu bohaterką z jaką przyszło mi się spotkać. Podziwiam i uwielbiam ją za to. Jest ona na pewno godną naśladowania kobietą.
Postać Retta Butlera fascynowała mnie najbardziej. Błyskotliwość mężczyzny, jego przewrotny sposób myślenia, komunikacji z ludźmi i działania, przekonała mnie o wybitnym talencie pisarskim Margaret Mitchell. Prawie niemożliwym jest znaleźć kobietę, która tak fantastycznie i realistycznie potrafiłaby stworzyć postać jednego z najbardziej męskich bohaterów literackich, oddając właściwie meandry jego osobowości i pokazując cały wachlarz typowych dla przeciętnego mężczyzny, ale też i tych innych, właściwych dla jego indywidualnego charakteru, zachowań.
Z książki możemy dowiedzieć się ogromnie dużo na temat zaplecza wojny secesyjnej, ale również i o tym co działo się na froncie. Powieść jest bogata w cenną wiedzę i pomoże nam lepiej zrozumieć wydarzenia tamtych czasów.Pamiętajmy również, że duża część opisanej historii toczy się już po wojnie, kiedy to mieszkańcy stanów południowych muszą uporać się z nową rzeczywistością, zmienić dotychczasowy sposób funkcjonowania i stawić czoła walce o utracone majątki. Ci, którzy nie mieli siły, albo też wiary, wiedzieli, że przyszłość nie należy już do nich. Postanowili prowadzić spokojny żywot w cieniu odradzającego się zjednoczonego państwa i trwać we wspomnieniach o wielkich posiadłościach, dochodowych plantacjach bawełny i sile południa, którą stworzyli wraz z czarnoskórymi niewolnikami. To wszystko niestety przeminęło z wiatrem.
Margaret Mitchell - "Przeminęło z wiatrem" |
Bohaterka jest bardzo nietypową postacią. Odwrotnie niż sztampowe i nudne bohaterki łzawych romansów, jest ona dziewczyną z bardzo ciekawym charakterem. Jest kapryśna, a jej przemyślenia często bulwersują czytelnika, który zaraz zastanawia się dlaczego nigdy nie przyszłoby mu na myśl, że w tamtych czasach żyły naprawdę tak zadziorne, interesujące, pyskate ale na swój sposób urocze kobiety. Kobiety przeszłości opisywane w książkach i pokazywane w filmach raczej reprezentują sobą inny typ niż Scarlett, której przynajmniej z charakteru do damy daleko. Ale to właśnie Scarlett, z taką a nie inną osobowością jest najsilniejszą, najbardziej upartą w swym dążeniu do celu bohaterką z jaką przyszło mi się spotkać. Podziwiam i uwielbiam ją za to. Jest ona na pewno godną naśladowania kobietą.
Postać Retta Butlera fascynowała mnie najbardziej. Błyskotliwość mężczyzny, jego przewrotny sposób myślenia, komunikacji z ludźmi i działania, przekonała mnie o wybitnym talencie pisarskim Margaret Mitchell. Prawie niemożliwym jest znaleźć kobietę, która tak fantastycznie i realistycznie potrafiłaby stworzyć postać jednego z najbardziej męskich bohaterów literackich, oddając właściwie meandry jego osobowości i pokazując cały wachlarz typowych dla przeciętnego mężczyzny, ale też i tych innych, właściwych dla jego indywidualnego charakteru, zachowań.
Z książki możemy dowiedzieć się ogromnie dużo na temat zaplecza wojny secesyjnej, ale również i o tym co działo się na froncie. Powieść jest bogata w cenną wiedzę i pomoże nam lepiej zrozumieć wydarzenia tamtych czasów.Pamiętajmy również, że duża część opisanej historii toczy się już po wojnie, kiedy to mieszkańcy stanów południowych muszą uporać się z nową rzeczywistością, zmienić dotychczasowy sposób funkcjonowania i stawić czoła walce o utracone majątki. Ci, którzy nie mieli siły, albo też wiary, wiedzieli, że przyszłość nie należy już do nich. Postanowili prowadzić spokojny żywot w cieniu odradzającego się zjednoczonego państwa i trwać we wspomnieniach o wielkich posiadłościach, dochodowych plantacjach bawełny i sile południa, którą stworzyli wraz z czarnoskórymi niewolnikami. To wszystko niestety przeminęło z wiatrem.
Bardzo chętnie przeczytam tą książkę. To chyba będzie moja następna pozycja wtedy będę mogła się wypowiedzieć. Jeśli chodzi o film zaś - jest rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńTak, zgadzam się. Film to klasyk i myślę, że warto poświęcić mu oddzielną recenzję :)
OdpowiedzUsuń